Kolorowe, imprezowe, wielkie, małe fajerwerki. Przyjemnie jest gdy możesz a nie musisz zakładać okularów imprezowych.
A okulary korekcyjne? Musi być smutno i nudno – nawet w Sylwestra? Czytaj dalej „Okulary Na Karnawał – Imprezowo czy klasycznie”
Kolorowe, imprezowe, wielkie, małe fajerwerki. Przyjemnie jest gdy możesz a nie musisz zakładać okularów imprezowych.
A okulary korekcyjne? Musi być smutno i nudno – nawet w Sylwestra? Czytaj dalej „Okulary Na Karnawał – Imprezowo czy klasycznie”
Soczewki kontaktowe a okulary – ekonomiczny punkt widzenia
W moim poprzednim wpisie starałam się rozstrzygnąć jeden z największych dylematów osób z wadą wzroku. „Okulary, czy soczewki” pojawia się w wyszukiwarce Google prawie tak samo często, jak „Być albo nie być” – dostrzegam więc wagę problemu i dziś znów spieszę Wam z pomocą. Tym razem opowiem Wam o pieniądzach, a dokładnie o pieniądzach, które będziecie musieli wydać decydując się na soczewki kontaktowe, bądź okulary. Jest co roztrząsać.
Zawodnik numer jeden, czyli soczewki kontaktowe
Rachunek jest prosty. Za badanie wzroku pod kątem soczewek zapłacisz ok. 100 zł. Za parę soczewek (które wystarczą na miesiąc) – 45 zł. Za płyn do tychże (też na miesiąc) – drugie tyle. Za 30 sztuk soczewek w wersji jednodniowej (przy identycznej korekcji na prawe i lewe oko) – 65 zł. W tym przypadku pamiętaj, że ta konkretna ilość przełoży się na 15 założeń. Do tego zalecane badania kontrolne (które powinieneś odbyć co pół roku) – 65 zł.
Wynik – w przypadku soczewek miesięcznych w ciągu dwóch lat wydasz na ten cel 2400 zł. To jednak nie wszystko. Do tego dochodzi koszt okularów przeciwsłonecznych (których cena rozpoczyna się od około 100 zł).
Dobra wiadomość jest taka, że w przypadku soczewek jednodniowych nie musisz kupować płynu do przechowywania. Zakładając, że używasz ich tylko do treningów, które przypadają trzy razy w tygodniu, koszt całego przedsięwzięcia wyniesie Cię dokładnie 1728 zł. (w ciągu 2 lat)
Zawodnik numer dwa, czyli okulary
Na dzień dobry otrzymujemy badanie, które przy zakupie okularów jest często bezpłatne. Jeśli zaś chodzi o cenę samych okularów, to górną granicę wyznacza tylko Twoja wyobraźnia Spokojnie jednak możesz założyć, że już za 400 zł kupisz takie, które posłużą Ci przez kilka lat.
Do tego okulary przeciwsłoneczne z korekcją – w naszym sklepie >>>TUTAJ<<< kupisz takie za niecałe 100 zł, a także okulary sportowe, których przedział cenowy rozpoczyna się od 250 zł (w zależności od dyscypliny).
Okularnicy, w przeciwieństwie do entuzjastów soczewek, mogą wykonywać badania kontrolne co 2 lata, jeśli nie ma innych, indywidualnych zaleceń. Jeśli nie kupujesz nowych okularów, płacisz za tę przyjemność ok 100 zł.
Wynik – zakładając, że po 2 latach robimy dodatkowe badanie płatne, wychodzi nam ok 750 zł. Po upływie tego czasu, jeśli oprawa jest niezniszczona, możemy wymienić tylko soczewki – jeśli są pęknięte lub porysowane, bądź zmianie ulegnie wada wzroku. W przeciwnym razie, czyli jeśli soczewki nie są zniszczone i korekcja również jest ta sama – śmiało możesz dalej nosić swoje ulubione okulary.
Kto wygrywa starcie?
Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, które przedstawiłam zarówno w tym, jak i w >>>poprzednim wpisie<<< zwycięzca może być tylko jeden i są nim okulary! Tak – nawet jeśli decydujesz się na zakup soczewek, okulary musisz mieć. Soczewki podniosą Ci jedynie (albo aż!) komfort codziennego życia. Wszystko zależy od Twoich potrzeb, preferencji i… zasobności portfela. A skoro już przy portfelu jesteśmy, nie mogę odmówić sobie postawienia pewnego retorycznego pytania… Czy teraz, znając wszystkie koszty, myślisz, że okulary „na lata”, które kosztują 1500 zł są drogie?
P.S Podane powyżej ceny są orientacyjne i dotyczą tylko nieskomplikowanych przypadków korekcji wzroku.
Autor: Anna Pacholak
Moja koleżanka Marta na pytanie, czy nie myślała o tym, by zrezygnować z okularów na rzecz soczewek, odpowiada zdecydowanie: „Wykluczone!”. Daniel na hasło „soczewki” wzdryga się, dostaje gęsiej skórki i krzyczy: „Nigdy nie włożę sobie niczego do oka!”. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z trwającym od lat przyzwyczajeniem, w drugim ze strachem. A przecież warto jest czasem spróbować czegoś nowego! Zwłaszcza, jeśli jesteś zdeklarowanym okularnikiem, ale zastanawiasz się, czy soczewki nie ułatwiłyby Ci codziennego życia. Mój dzisiejszy tekst powstał po to, by rozwiać wszelkie wątpliwości.
Najpierw sprawdź, czy w ogóle jest się nad czym zastanawiać
To nie jest tak, że wystarczy podjąć decyzję: „Od jutra przechodzę na soczewki”. Okazuje się, bowiem, że aby móc zrezygnować z okularów, trzeba mieć ku temu odpowiednie predyspozycje. Dlatego pierwszym krokiem powinny być badania.
Zadaniem osoby badającej (optometrysty lub okulisty – uwaga! koniecznie sprawdź uprawnienia!) jest przede wszystkim dobór odpowiedniej średnicy soczewki. Jeśli sądzisz, że to jakiś wymysł „na siłę”, pomyśl o oku jak o stopie. Zarówno jedno, jak i drugie ma swój rozmiar i tak jak but powinien idealnie przylegać do stopy, tak soczewka powinna być perfekcyjnie dopasowana. Różnica jedynie jest taka, że o ile w za małych butach będziesz miał otarcia, o tyle źle dobrane soczewki mogą zaprowadzić Cię na szpitalne łóżko. Toteż wierz mi na słowo i nie dobieraj soczewek na własną rękę.
Po drugie, istotne jest, aby sprawdzić ilość filmu łzowego, a także tolerancję na ciało obce w oku. Dobra wiadomość jest taka, że jest to badanie, które często kończy się gratisową parą pierwszych soczewek Pamiętaj też o tym, że nie ma szans, abyś wyszedł z gabinetu nie nauczywszy się wcześniej ich zakładania i zdejmowania. Jesteś „przypadkiem beznadziejnym”? Już okulistów w tym głowa, by Ci pomóc, więc nie przejmuj się na zapas!
Zalety soczewek kontaktowych
Benefity związane z wyborem soczewek widoczne są przede wszystkim latem! To właśnie wtedy najmocniej razi nas słońce, dlatego okularnicy często decydują się na ich zakup. W połączeniu z okularami przeciwsłonecznymi stanowią jeden z najlepszych duetów świata optyki!
Soczewki doceniają również sportowcy. Nie da się ukryć, że klasyczne okulary po prostu zsuwają się ze spoconej twarzy, a przy okazji również ulegają stopniowemu niszczeniu i są narażone na liczne uszkodzenia. W przypadku treningów idealnie sprawdzają się soczewki jednodniowe. To banalnie proste: zakładasz je na trening, później zdejmujesz i zapominasz o kłopocie.
Co odróżnia soczewki od okularów i jest jednocześnie ich największą zaletą? Z pewnością to, że bez względu na rodzaj wykonywanej przez Ciebie czynności wystarczy Ci jedna para! Ponadto nie parują, nie uciskają, a w przypadku konieczności zmiany korekcji po prostu kupujesz nowe. Czy ja już wspominałam o ułatwianiu życia?
No dobrze. A czy ten cud nad cudami ma jakieś wady natury praktycznej? A i owszem. Jeśli masz choćby najmniejszy stan zapalny, zapomnij o soczewkach…
Zalety okularów
Nie będę Ciebie okłamywać i napiszę wprost: Nawet jeśli masz soczewki, okulary musisz posiadać i tak. Po pierwsze, na słońce – nawet soczewki UV nie chronią oczu w pełni. Po drugie, jeśli jesteś alergikiem – w sytuacji kiedy pyłki drażnią Ci oczy, powinieneś na ten czas zaprzestać stosowania soczewek (i zamiennie korzystać z okularów, które dodatkowo chronią przed pyłkami!). Po trzecie, i tak musisz mieć okulary na zmianę. Nie powinieneś nosić soczewek dłużej niż 8 – 10 godzin dziennie, a trudno się przecież skazywać na 4 godziny niedowidzenia w ciągu dnia.
Dlatego kiedy ktoś pyta mnie o idealny zestaw optyczny, zawsze odpowiadam „równaniem Anny”:
okulary codzienne + okulary przeciwsłoneczne z korekcją + okulary korekcyjne do uprawiania sportu = szczęśliwe życie
Czy znasz już odpowiedź na pytanie: Soczewki czy okulary? Pewnie liczyłeś na to, że poznasz ją po przeczytaniu tego tekstu Niestety! Uważam, że każdy powinien zadecydować sam w zależności od swoich potrzeb i upodobań. Jeśli jednak nawet teraz, kiedy już poznałeś praktyczne za i przeciw, masz wątpliwości – poczekaj z decyzją na mój kolejny artykuł. Poruszę temat od strony finansowej, jak na prawdziwą poznaniankę przystało